Hotelarzu, bądź autentyczny w social mediach

Nie da się ukryć i nikt chyba już nie wątpi w to, że media społecznościowe w znaczny sposób wpływają na nasze decyzje. Który hotel wybrać? Ten sieciowy, którego profil facebookowy jest wymuskany, że aż w oczy kole? Czy ten mniejszy nieco, w którym serwują lokalne przysmaki, a Pani obsługująca profil firmowy odpowiada na wiadomości po kilku minutach?

Czy chcę przez to powiedzieć, że agencje social media nie powinny obsługiwać hoteli? Oczywiście, że nie. Ważna jest autentyczność, która niestety czasami po drodze się gubi. Z różnych powodów.
1.    Nie ma chemii. Agencja w sumie nie czuje tematu. Gdyby zapytać jej pracowników, kiedy ostatnio przeglądali z iskrą w oku oferty hoteli, padłaby odpowiedzieć: „Nie pamiętam, zawsze wybieram pakiety wycieczkowe.”
2.    Wszyscy starają się za bardzo. Piękne zdjęcia obrobione graficznie, wpisy tekstowe, które mają angażować w dyskusję, odpowiedzi typu Szanowny Panie/Pani…
3.    Nie zrozumienie tematu po stronie hotelu. Brak reakcji, gdy agencja prosi o odpowiedź na pytanie fana. No tak, bo agencja w głowie dyrektora hotelu nie siedzi 😉

Autentyczność powinna iść w parze z zaangażowaniem. Co to znaczy?
Zamiast zdjęcia filiżanki kawy kupionego z banku zdjęć z podpisem „Jaka kawa smakuje wam najbardziej?” postawmy na tu i teraz.

Odejdźmy od komputera i w hotelowej restauracji zróbmy zdjęcie espresso smartfonem, dodajmy do tego opis „od kuchni”: „Ola, nasza baristka, stawia dziś na nogi gości pysznym espresso. Dzięki Ola!” Ba… filiżankę kawy może trzymać uśmiechnięta Ola. A może nagrać kilkunastosekundowy filmik z całego procesu parzenia kawy przez Olę? A może zaangażować wesołego gościa hotelowego, który stanie przy Oli pokazując kciuki w górę.

Tam gdzie możemy – bawmy się komunikacją! Pokazujmy hotel „od kuchni”. Postawmy na autentyczność – angażując się w przygotowanie materiałów, jakie puszczamy w sieć.

Na koniec jeszcze kilka podpowiedzi:
1.    Prowadzisz mały obiekt hotelowy, pensjonat? Zastanów się czy Ty bądź, któryś z twoich pracowników nie jest w stanie obsługiwać mediów społecznościowych. Oczywiście wcześniej wyślij go na warsztaty w tym temacie, bądź zatrudnij agencję, która przyjedzie i Was przeszkoli (np. MY! Nie polecamy nikogo innego ;))
2.    Jeżeli sam obsługujesz sociale, a chcesz dzięki nim pozyskiwać dużo klientów, postaw na reklamę i koniecznie zleć to agencji (agencje z reguły lepiej orientują się w temacie = lepsze wyniki).
3.    Chcesz, żeby agencja obsługiwała hotelowy fan page. Super! Nie zatrudniaj jednak firmy z drugiego końca Polski. A jeżeli to zrobisz to miej pewność, że będą u Ciebie częstymi gośćmi. Po to żeby obserwować, poznawać pracowników, zwyczaje i tworzyć ciekawe autentyczne treści.
4.    Nie pozostawiaj prywatnych zapytań bez odpowiedzi. Działaj szybko, sprawnie i przywiązuj emocjonalnie. Nie żaden rabacik. Rabaty nie sprzedają. Emocje tak: „Pani Aniu, w naszym spa, w dzień wyjazdu czekać będzie na Panią, Dorotka, która zrobi dla Pani piękny manicure – za darmo!”.
5.    Macie fajny obiekt? A jak wygląda Wasza okolica? Tężnie solankowe, groty a może ciekawe zabytki w mieście. Pokażcie je!
6.    Piszą o Tobie? W samych superlatywach – czapki z głów! Mają zastrzeżenia, a opinie nie odzwierciedlają ilości gwiazdek w nazwie? Odpowiadaj! Na każdy komentarz, czy to negatywny czy pozytywny. Pokaż, że słuchasz i wyciągasz wnioski. Jeżeli jest inaczej, żadna strategia wizerunkowa nie pomoże.
7.    Do znudzenia będę powtarzać – autentyczność. W komunikacji i relacjach. Pokaż, że jesteś JAKIŚ, odróżniasz się od innych. Prawda jest taka, że gro obiektów hotelowych, ma podobne oferty i standardy. Co wówczas decyduje o podjęciu decyzji?

Do zobaczenia!

Udostępnij:

Magdalena Fularska-Pacholczak
Magdalena Fularska-Pacholczak
Bądź marką z sensem
Jestem zdania, że świat należy zacząć zmieniać od siebie. I wierzę, że może nam w tym pomóc skuteczna komunikacja. Dlatego od ponad 10 lat planuję i zarządzam komunikacją firm oraz organizacji pozarządowych. Doradzając w budowaniu i dbając o ich markę. Jestem właścicielką agencji public relations FANFAR PR. Żoną. Mamą Jasia i Wojtusia. W moim sercu jest też dużo miejsca dla mojego miasta, Radomia. A moje kubki smakowe ubóstwiają włoską kawę, pizzę i sycylijskie soczyste pomidory. Archetypowy Odkrywca, Twórca i Czarodziej. Ostoja spokoju.